poniedziałek, 18 listopada 2013

Franusiowy komplecik

                 W tytule jest komplecik, w rzeczywistości czapka była noszona jesienią, zaś komin powstał zupełnie niedawno jako coś pośredniego między lekką chustą na szyję a polarowym szalikiem.
             Czapeczka podpatrzona w sieci, wzór szalenie mi się spodobał :) szyta na wariata, odmierzyłam tylko dziecku obwód główki, reszta robiona bez żadnych przymiarek, o dziwo wyszło za pierwszym razem:)
                  Szykując się do komina też podpatrzyłam trendy z sieci - postawiłam na jedną stronę bawełnianą (tu wykorzystałam resztki tkaniny w autka przywiezionej z Niemiec), strona wewnętrzna to niezidentyfikowany przeze mnie materiał z sh - miękki jak flanelka, w fajnym oranżowym kolorze :) Napki zastąpiłam wygodniejszymi dla mnie rzepami. Z zależności od potrzeby komin można ułożyć ściśle wokół szyjki lub naciągnąć na brodę.

Franek ładnie mi pozował :)

Jestem zakochana w oczach mojego synka :)



Tu widać, jak czapka się fajnie na główce układa...

Co ta mama kombinuje z moją czapeczką? :)


Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. Słodki. I oczka również.... Kochana dziękuję za udział w Candy. Zapraszam do siebie częściej. Ściskam.
    Natalia z Waniliowy, Lawendowy, Biały...

    OdpowiedzUsuń