Czapeczka podpatrzona w sieci, wzór szalenie mi się spodobał :) szyta
na wariata, odmierzyłam tylko dziecku obwód główki, reszta robiona bez
żadnych przymiarek, o dziwo wyszło za pierwszym razem:)
Szykując się do komina też podpatrzyłam trendy z sieci - postawiłam na
jedną stronę bawełnianą (tu wykorzystałam resztki tkaniny w autka
przywiezionej z Niemiec), strona wewnętrzna to niezidentyfikowany przeze
mnie materiał z sh - miękki jak flanelka, w fajnym oranżowym kolorze :) Napki zastąpiłam wygodniejszymi dla mnie rzepami. Z zależności od potrzeby komin można ułożyć ściśle wokół szyjki lub naciągnąć na brodę.Franek ładnie mi pozował :)
Jestem zakochana w oczach mojego synka :)
Tu widać, jak czapka się fajnie na główce układa...
Co ta mama kombinuje z moją czapeczką? :)
Pozdrawiam :)
Słodki. I oczka również.... Kochana dziękuję za udział w Candy. Zapraszam do siebie częściej. Ściskam.
OdpowiedzUsuńNatalia z Waniliowy, Lawendowy, Biały...