niedziela, 9 września 2012

Próbuję czegoś nowego

Witam :)
Z racji tego, że skończyło się lato, że mamy wrzesień i że w bibliotece będzie wystawa (o której później coś skrobnę), chciałabym pokazać coś, na co już od dłuższego czasu miałam "szyciową" ochotę :)
Na pierwszy ogień idzie poducha, z której jestem STRASZNIE dumna :) Motyw latającej świnki nieco przewrotny, ale mimo obaw świetnie się prezentuje na kanapie :) ta idzie na handel, ale mam już w planach uszycie takiej samej dla siebie, tylko w nieco zmienionej tonacji.
Wiszące koty klamkowe już tu kiedyś zawitały, ale ten jest nieco inny :) Bardziej zakręcony, wyciągnięty i rozleniwiony :)
Kapciuszki peep-toe :) Mało brakowało a by ich tu nie było, gdyż mimo względnie prostej formy ich obecny kształt osiągnęłam za ... czwartym podejściem ;/  Ale w końcu są, biała flanelka w środku i folkowa bawełna na zewnątrz.

Eko-woreczek na śniadanie chciałam już dawno uszyć :) Ten poleci do córeczki koleżanki, żeby w ekstremalno-szkolnych warunkach go przetestowała :) Motyw babeczki przeniesiony za pomocą specjalnego specyfiku :P W środku natomiast drobny sztruks w delikatne dziecięce motywy.
Na razie tyle :)


1 komentarz: